sobota, 25 października 2014

5. " Albo będzie cię pieprzył, albo cię zabije . "

- Kochanie gdzie się śpieszysz?  - odezwał się jakiś gruby głos . Przycisnął mnie do ściany . Przyjrzałam się stojącej przede mną postaci . Był to mężczyzna powyżej trzydziestki,  miał lekko przydługawe blond włosy postawione na żel . Jego zielone oczy dokładnie badały moją twarz . Nie był brzydki a wręcz powiedziałabym że jest bardzo przystojny . Ale  , no właśnie ale... przestraszyłam się . Ręce zaczęły mi drżeć . Czułam ciarki przechodzące mi po plecach . Przełknęłam głośno ślinę .
- Puść mnie . - wysiliłam się na dosyć pewny ton głosu . Blondyn perliście się zaśmiał .
- Jak nie to co?  - wyszeptał mi do ucha całując jego płatek . Zadrżałam .
- Powiedziałam puść- powiedziałam o wiele bardziej stanowczo,  chociaż bałam się i to jak cholera .
- Księżniczko boisz się mnie?  - odparł pewny siebie .
- Spierdalaj- krzyknęłam i z całej siły odepchnęłam go od siebie . On upadł na ziemie . Zaczęłam biec w stronę klubu ale ktoś złapał mnie od tyłu kładąc rękę na moich ustach dzięki czemu nie mogłam wydać z siebie żadnego dźwięku . Zaczęłam się szarpać ale to nic nie dało bo osoba mnie trzymająca była za silna dla mnie .
- Ciiii- odezwał się znajomy głos do mojego ucha przez co przestałam się rzucać . Osoba zaciągnęła mnie za klub gdzie nikogo nie było . Dopiero wtedy zostałam puszczona . Odwróciłam się i zauważyłam stojącego za mną Tomka .Byłam strasznie zdezorientowana . Pokazał że mam być cicho i wyjrzał za mur by zobaczyć sytuację przed budynkiem .
- Kurwa- powiedział i szybko znalazł się przy mnie . Znowu zostałam przyciśnięta do muru . Spojrzałam na niego przestraszona .
- Udawaj- odparł i wpił mi się w usta . Położył rękę obok mojej głowy dzięki czemu nikt nie mógł dostrzec mojej twarzy . Zaczął całować mnie delikatnie . Po chwili oddałam pocałunki . Było to coś magicznego . Nigdy nie przeżyłam czegoś tak dobrego . Kiedyś wyobrażam sobie mój pierwszy pocałunek,  ale nie sądziłam że to takie zajebiste uczucie . Nasze wargi współgrały ze sobą . Tak jakbyśmy byli do siebie stworzeni . Gdy zabrakło mi powietrza oderwałam się od niego . Spojrzał mi w oczy i zagryzł swoją dolną wargę . Zarumieniłam się pod wpływem jego spojrzenia . Uśmiechnął się do mnie .
- Musimy stąd iść . - powiedział . Mimo tego nadal staliśmy w tym samym miejscu . Nie ruszyliśmy się nawet o milimetr. W końcu dotarło do mnie,  że tamten mężczyzna może wrócić i zrobić to czego nie zdążył .
- Tak,  chodźmy . - wydusiłam z siebie  chociaż z chęcią powtórzyłabym nasz pocałunek .
- Tak. - odparł i znowu mnie pocałował . Nie spodziewałam się tego ponownie z jego strony,  ale ucieszyłam się z tego . Tym razem jedną moją rękę położyłam na jego klatce piersiowej,  a drugą wplątałam w jego włosy . On natomiast położył swoje dłonie  na moich biodrach przyciskając mnie bliżej siebie . Po kilku minutach przerwaliśmy naszą czynność .  Tym razem oboje uśmiechaliśmy się .
- Teraz możemy iść . - wyszeptał mi do ucha . Kiwnęłam jedynie głową i ruszyłam za nim. Ponownie wychylił się by sprawdzić teren . Odwrócił się do mnie tak że staliśmy twarzą w twarz .
- Posłuchaj mnie ten koleś co cię wcześniej zaatakował jest bardzo  niebezpieczny . Od teraz musisz bardzo ale to bardzo na siebie uważać .
- Dlaczego?  Pewnie był pijany i jutro już nie będzie mnie pamiętać . - brunet jedynie pokręcił przecząco głową .
- On nie był pijany . Nie wiem czy wiesz ale jest on szefem tak jakby gangu . Kiedy upatrzy sobie jakąś dziewczynę nie daję jej spokoju . Albo będzie cię pieprzył albo cię zabije . Już w klubie zwrócił na ciebie uwagę ... Spodobałaś mu się i jestem pewny że jeszcze nie raz będzie próbował się do ciebie dobierać . - na jego słowa otworzyłam szeroko oczy i cofnęłam się krok w tył .
- Nie możesz wychodzić nigdzie samej a tym bardziej jak będzie już ciemno,  rozumiesz?
- T...tak . - bałam się i to cholernie . Chłopak jeszcze raz wyjrzał zza muru i pociągnął mnie za rękę,  tak że teraz szliśmy ramię w ramię . Bardzo szybko przeszliśmy koło klubu i udaliśmy się na parking . Tam wsiedliśmy do czarnego sportowego auta . Siedziałam na miejscu pasażera gdy Tomek prowadził .
- Chce jechać do siebie do domu . - powiedziałam po chwili . Brunet spojrzał na mnie przez ułamek sekundy i znów spojrzał na drogę .
- Dobrze . - przez resztę trasy żadne z nas nie powiedziało słowa . Ciszę przerwało tylko radio-. Nawet nie spostrzegłam a byliśmy już na miejscu . Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę z tego że nawet nie powiedziałam mu gdzie mieszkam .
- Dziękuję że mi pomogłeś i wg- odparłam lekko zakłopotana . On jedynie   uśmiechnął się do mnie . - To paa- wypaliłam i wysiadłam z samochodu . Ruszyłam do  drzwi . Gdy szukałam kluczy w torebce ktoś znowu mnie przyparł do drzwi . To już trzeci raz . Zdążyłam jedynie zobaczyć Tomka gdy poczułam jego miękkie wargi na swoich . Pocałunek był bardzo krótki ale pełen pasji . Zagryzłam jedynie wargę i spojrzałam na niego . Puścił mi oczko i powiedział .
- Teraz mogę już jechać .- po tych słowach musnął jeszcze raz moje usta i poszedł do samochodu . Weszłam do domu i zakluczyłam za sobą drzwi . Od razu udałam się pod prysznic . Gdy wyszłam już z łazienki chwyciłam mój telefon w dłoń . Miałam trzy wiadomości . Otworzyłam pierwszą bo była od Martyny .
 " Nie mogliśmy cię znaleźć i pojechaliśmy już do domu . Napisz gdzie jesteś bo martwię się . :( " 

Szybko odpisałam dziewczynie  .

" Jestem już w domu . Przepraszam że nie dałam znaku życia,  ale źle się poczułam i pojechałam taksówką . Pewnie już śpisz . Dobranoc :* "

Otworzyłam drugą wiadomość . Uśmiech sam pojawił mi się na twarzy gdy przeczytałam jej treść .

" Dobranoc księżniczko :* T ."

" Dobranoc :) Dziękuję za dzisiaj .  "

Zamarłam gdy zobaczyłam trzecią . Skąd on do cholery miał mój numer?

" Nie myśl że cię nie znajdę . A . " 

Zablokowałam z powrotem telefon i położyłam go na szafkę nocną . Wskoczyłam do łóżka i starałam się zasnąć,  lecz nie było to łatwe . To wszystko jest takie straszne a za razem ekscytujące . Wiem jestem dziwna ale no kurde . Przez jeden wieczór przeżyłam więcej niż przez resztę mojego gównianego życia . Przeraża mnie fakt że'A' sobie mnie upatrzył . I tak boje się bo jeżeli to prawda co mówił mi na jego temat brunet to już jest po mnie . No a z drugiej strony to przez niego całowałam się z Tomkiem . On naprawdę dobrze całuje . Tylko całuje ...




Przez całą niedzielę siedziałam w domu i to nie dlatego że się bałam . Nic a nic . No może tylko troszeczkę ale to szczegół ... Obudziłam się o 7 . Od razu pognałam do łazienki załatwić wszystkie potrzeby . Ubrałam się w zwykłe niebieskie dżinsy i szarą bluzę z nadrukiem wciąganą przez głowę . Włosy zostawiłam rozpuszczone bo dziwnym trafem podobały mi się moje loki,  które jako tako ułożyłam . . Miałam jeszcze chwilę czasu to zrobiłam sobie śniadanie . Nie spotkałam nigdzie Pawła . Dostał pracę,  jest trenerem piłki nożnej dla dzieci od 10 do 15 lat . Ma parę grup dzięki czemu pracuję codziennie . Zaczyna już o siódmej ale za to w domu będzie o 12 . Nie zarabia dużo ale na początek wystarczy . Złapałam w rękę torbę i wyszła z domu . Sprawdzałam chyba z trzy razy czy  na pewno zakluczyłam drzwi . Do szkoły musiałam iść sama bo i tak byłam już spóźniona . Cały czas miałam wrażenie że ktoś mnie obserwuję . Odwracałam się chyba co dwa kroki ale jak to ja nic nie zauważyłam . Do budynku weszłam 20 minut po dzwonku. Na serio nie wiedziałam jak to zrobiłam . Zazwyczaj tą samą trasę pokonuje w dziesięć minut . I tak już nie opłacało mi się iść na lekcję  , dlatego postanowiłam że tą godzinę sobie odpuszczę.
Pierwsze co to poszłam do łazienki . Poprawiłam sobie i tak bardzo delikatny makijaż . Zaczęłam myć ręce gdy poczułam czyjeś dłonie na moich biodrach . Szybko spojrzałam na odbicie w lustrze . Odetchnęłam z ulgą gdy zobaczyłam Tomka . Odwróciłam się do niego . Brunet uśmiechnął się do mnie po czym złożył pocałunek na moich ustach . Szczerze?  Myślałam że to nigdy już się nie powtórzy a tu popatrz . Zarumieniłam się gdy się ode mnie odsunął .
- Hej- powiedziałam po chwili .
- Ładnie ci jak się rumienisz-odparł z uśmiechem .
- Przestań- teraz to już na pewno byłam czerwona jak buraczek .
- Ymm mam pytanie.
- Tak?  - złożyłam ręce na piersi
- Dlaczego szłaś dzisiaj sama do szkoły? - zapytał lekko wkurzony .
- Skąd wiesz że szłam sama?
- Nie ważne . Mogło ci się coś stać .
- Wiesz co dla mnie ważne . A co kurwa martwisz się?  - podniosłam ton głosu .
- Jesteś idiotką,  wiesz?  Ciekawe co by było gdyby ktoś cie kurwa rżnął w jakiejś ciemnej dupie . Podobałoby ci się to co nie?  - krzyknął . Na całe szczęście łazienka jest dźwiękoszczelna i nikt nie może nas usłyszeć .
- Pierdol się- powiedziałam a raczej krzyknęłam mu w twarz i wyszłam z pomieszczenia trzaskając drzwiami . Usiadłam pod klasą gdzie miałam mieć za chwilę lekcje . Schowałam twarz w dłonie i głośno wypuściłam powietrze . Mam dość . Dość tej całej chorej sytuacji . Wszystko jest takie popieprzone . Wiedziałam że brunet ma rację ale nie mogę się do tego przyznać . Kurwa przecież to nie moja wina że jakiś chujowy 'A' się do mnie doczepił. Moje rozmyślania przerwał mi mój telefon . Spojrzałam na wyświetlacz i przełknęłam głośno ślinę . Dostałam wiadomość od nieznanego . Zaczęłam czytać ....

" Kochanie uważaj na siebie i na to co mówisz . Ściany mają uszy :) Szkoda że Tomcio nie może już się tobą zająć . Do zobaczenia myszko ♡ "


_________________________________________

I jest kolejny rozdział . Myślę że nie spodziewaliście się takiego obrotu spraw .
Zdjęcie tajemniczego 'A' macie dodane do bohaterów .
Mam pomysł na dalsze pisanie .
Do nn ♥

2 komentarze:

  1. O kurwa :o co tu się dzieję, nie sądziłam, ze tak rozwinię się sytuacja, o lol :o dalej w szoku jestem :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko tak szybko się dzieje. Tylko czemu Tomek tak nagle zainteresował się Natalią? Czyżby się nią bawił? A może naprawdę mu zależy...
    Oby A nic jej nie zrobił.
    Życzę weny alex2708.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń