poniedziałek, 6 października 2014

3 . JESTEM WIĘŹNIEM KOSMITÓW! POMOCY! HELP ME!

" - Jestem Martyna " - dziewczyna powiedziała siląc się na słaby uśmiech . " - Natalia " odwzajemniłam gest .
" Może wydać ci się to głupie ale chyba już cię widziałam . Znajomą masz twarz . " cicho się zaśmiała .
" Możliwe że w szkole . W sumie to dopiero co się tu przeprowadziłam . " spojrzałam na nią . Miała długie brązowe włosy . Na oko były one farbowane . Dobrze było jej w tym kolorze więc w sumie czemu nie . Jej ciemno brązowe oczy biły szczerością i bólem . Na pierwszy rzut widać było że jest bardzo ładna . Nie była typem plastiku co od razu polubiłam. Dziwne jest to że znam ją dopiero 5 minut a rozmawia mi się z Martyną jakbyśmy znali się dobre parę lat ....
" Ty jesteś tą nową? " Zapytała po chwili . " Tak .Nie najlepsze zrobiłam pierwsze wrażenie ze mnie nie pamiętasz? " zachichotałam .
" Szczerze to nie zwróciłam uwagi na ciebie . Zazwyczaj nowe przyklejają się do Tomka a potem to już za późno dla nich na jakiś ratunek . " Teraz to już obie śmiałyśmy się na całego .
"Zaraz zaraz . Kto to Tomek? " . Zapytałam jak już się opanowałam . Dziewczyna spojrzała na mnie dziwnie . "To ten chłopak który został pojechany dziś przez ciebie. ". Byłam w lekkim szoku że brązowo włosa o tym wie . Chyba domyślała się o czym myślę bo po chwili dodała " Plotki tutaj szybko się rozchodzą ... Mogę mieć do ciebie pytanie? " kompletnie nie spodziewałam się takiej odpowiedzi. Mam tylko nadzieję że ludzie nie znają mojej przeszłości .
" Pewnie ale ty też odpowiesz na moje " powiedziałam od razu . Martyna chwile się zastanowiła i odpowiedziała .
" Zgoda " Obie szeroko się uśmiechnęłyśmy . Dziewczyna zaczęła
" Dlaczego się tutaj przeprowadziłaś? " . Spojrzałam na nią . Czekała na moją odpowiedź . Widziałam że ją to zaciekawiło . I co ja mam jej odpowiedzieć? Miałam takie dziwne wrażenie że mogę jej zaufać .
" Razem z bratem mieszkaliśmy wcześniej w Gdańsku ... Przeprowadziliśmy się tutaj, ponieważ nie mieliśmy innego wyjścia . Znaczy ja nie miałam, Paweł zrobił to dla mnie . Ja ... ja nie dawałam sobie rady .... Moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym . Pijany kierowca zepchnął ich z drogi . To było ... To jest takie nie sprawiedliwe . ' Ostatnie zdanie wyszeptałam . Miałam łzy w oczach ale nie mogłam zacząć płakać . Nie mogłam .Brunetka bez zastanowienia przytuliła mnie .
" Przepraszam przepraszam przepraszam . Nie powinnam się pytać . Boże tak mi przykro . " Potok słów wyleciał z jej ust . Ledwo ją zrozumiałam przez co cicho się zaśmiałam .
" Przecież tylko się zapytałaś . Mogłam nie odpowiadać . " Delikatnie się od niej odsunęłam .
" Ale i tak mi głupio " spuściła głowę w dół . A ja zaśmiałam się jeszcze głośniej . Martyna słabo uderzyła mnie z łokcia w brzuch .
 " Ej a to za co? " zapytałam nadal się śmiejąc .
" Bo jesteś dla mnie nie dobra " zrobiła smutną minę i zaczęła wycierać niewidzialne łzy .
" haha ale teraz tak na poważnie to mam do ciebie pytanie " opanowałam się i zrobiłam poważną minę .
" No ok. Teraz twoja kolej na zadanie pytania " pomyślałam chwilę i zapytałam
" Dlaczego wtedy płakałaś " . Jej wyraz twarzy od razu się zmienił . Już nie była radosna tylko smutna . " Przepraszam nie powinnam " powiedziałam cicho .
" Nie nie .... Spodziewałam się tego pytania .... Byłam dzisiaj umówiona z chłopakiem który podoba mi się od dłuższego czasu ... Sam do mnie zagadał . Rozmawiało się nam naprawdę dobrze . Spotkaliśmy się już parę razy ... i dzisiaj miało być ... miałam powiedzieć mu że ... że go kocham a on ... on się nawet nie pojawił . Czekałam na niego godzinę . Rozumiesz godzinę? Nie raczył nawet napisać głupiego smsa czy nawet zadzwonić . Nic ... Jakby o mnie zapomniał . " Brunetka popłakała się . Nic nie mówiąc przytuliłam ją . Zrobiło mi się jej żal . Jak można było ją tak potraktować? Najlepiej to bym teraz przywaliła temu kolesiowi .
" Wiesz może gdzie on teraz jest? " zapytałam .
" Nie ... a po co ci to wiedzieć ? " Spojrzała na mnie podejrzliwie .
" Przecież ktoś musi skopać mu ten jego tyłek . " powiedziałam bardzo poważnie . Dziewczyna lekko się uśmiechnęła i powiedziała
" Nie warto " . Pomimo tego że dopiero co ją poznałam to bardzo szybko złapałam z nią dobry kontakt . Była szczera za to ją polubiłam ... Rozmawialiśmy jeszcze na sporo tematów . Dziwne jest to że jednocześnie jesteśmy tak podobne do siebie a zarazem tak różne . Mówiliśmy akurat o naszym ulubionym jedzeniu gdy przerwał nam mój telefon . "Przepraszam
" Powiedziałam i odblokowałam urządzenie . Zaczęłam czytać i cicho zaśmiałam się pod nosem ..
" Ja nic nie mówię ani nie pisze ale JEST 23 GODZINA I martwię się :( . NATALIA UFO CIĘ PORWALO???? Odezwij się! Bo będziesz dzisiaj spać na dworze "
. Spojrzałam na godzinę i zrobiłam wielkie oczy . Szybko odpisałam bratu
" Kochany braciszku dzisiaj jest ładna pogoda więc narzekać nie będę . A tak na serio to JESTEM WIEŹNIEM KOSMITÓW . POMOCY!!! HELP ME! :D zaraz będę . . "
Poczekałam aż dostanę raport doręczenia i powiedziałam
" Przepraszam ale muszę już iść . Trochę się zasiedziałam i brat się o mnie martwi . " nie chciałam jeszcze się z nią żegnać . Na prawdę dobrze mi się rozmawiało z Martyną .
" Jezuu nawet nie zwróciłam uwagi na godzinę . " zdziwiła mnie trochę jej reakcja ale w sumie było już dosyć ciemno . **************************************((** Szybko doszłam do domu . Okazało się że Martyna mieszka dwa domy dalej . Wymieniłyśmy się numerami i się pożegnałyśmy . Szybko otworzyłam drzwi i weszłam do środka . Zauważyłam zapalone światło w salonie i udałam się w jego kierunku . Na kanapie siedział mój kochany braciszek . Usiadłam koło niego i uderzyłam go delikatnie łokciem w brzuch . Pozostał niewzruszony . Aha, czyli tak się bawimy .
" Przeeepraszaaam " specjalnie położyłam się na jego kolana . Popatrzył się jedynie na mnie i parsknął śmiechem . Szeroko się uśmiechnęłam i przytuliłam mojego towarzysza niedoli . " Ale żeby to mi było ostatni raz ." Spojrzał na mnie ostrzegawczo .
" Dobrze dobrze tatusiu " zaśmiałam się i usiadłam normalnie .
" A tak na poważnie to od jutra zacznę szukać pracy . " powiedział po chwili .
" Pomogę ci jakoś . Poszukam jakiejś pracy dorywczej . Nie będziesz przecież sam pracować . " pokręcił jedynie głową "Ty zajmiesz się teraz nauką . Nie oszukujmy się . W poprzedniej szkole nie szło ci dobrze . Musisz to nadrobić mała . " Był taki ... poważny . Jak nie on .
" Ale ... " . Szybko mi przerwał i
" Nie . Ja się zajmę pieniędzmi a ty nauką . Wiem że chcesz pomóc ale ty teraz musisz odżyć . Zacząć się bawić jak dziewczyny w twoim wieku . I nie, nie masz tutaj prawa do własnego zdania . " powiedział widząc mój sprzeciw .
" Ymmm to ... to ja pójdę już spać . Dobranoc " pocałowałam go w policzek i udałam się do swojego pokoju . Wiedziałam że ma on rację . Tak to prawda . Mam na imię Natalia i nigdy nie byłam na imprezie i nigdy się nie zakochałam czyli nigdy też się nie całowałam . Hmmm jak to możliwe? Po stracie rodziców zamknęłam się w sobie . Odpychałam od siebie ludzi . Tak samo było z wyjściami . Zawsze coś wymyśliłam żeby zostać w domu . Możecie powiedzieć że przecież pewnie coś przeżyłam przed wypadkiem . Jak tak to jesteście w błędzie . Miałam wtedy 15 lat . To wcale nie tak dużo . Nie interesowałam się wtedy chłopakami . To były czasy głupich zauroczeń kiedy myślałam że to wielka miłość ale jak już wspominałam były to puste uczucia o których nikt nie miał pojęcia .... Będąc w pokoju zabrałam ze sobą pidżamę i szybko myknęłam do łazienki wziąć prysznic . Po wykonaniu wszystkich niezbędnych czynności wyskoczyłam do mojego cieplutkiego łóżka i momentalnie odpłynęłam w krainę Morfeusza . ______________________________________________________________________________ Hej :) Wiem że rozdział nie zachwyca ale odkryłam chyba co mogę zrobić by lepiej czytało się wam to co piszę ... Przepraszam że na razie są takie nudy ale muszę was na początku wprowadzić do opowiadania byście potem wszystko dobrze zrozumieli co chce wam przekazać . A i jeszcze jedno : OD NASTĘPNEGO ROZDZIAŁY BĘDĄ DŁUŻSZE I CZĘSTSZE! Musze się w końcu wziąć za siebie . ♥ ( proszę nie zabijajcie za tego! Wiem że jest krótki i to bardzo ale mam pewną taktykę i jeżeli ustale sobie to co chce wam przez ten rozdział przekazać to to umieszczam . A akurat w tym za dużo nie było także wiecie ....... ) ♥

2 komentarze:

  1. Extra rozdział, fajnie, ze Natalia poznała Martyne, coraz bardziej zaciekawia mnie ten bloga, czekam nn :D ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe czy Martynie kiedyś podobał się Tomek... Co to za chłopak, który ją wystawił? Dobrze, że Natalia kogoś poznała. Lecę czytać dalej i zapraszam do mnie alex2708.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń