środa, 26 lutego 2014

Prolog :)

Hm... No tak , nawet nie wiem jak powinnam zacząć. Może od początku . Nazywam się Natalia Nowak . Urodziłam się 14 sierpnia 1997 roku , czyli mam 17 lat . Jestem nie wysoką brunetką o ciemnych oczach . Razem za starszym bratem mieszkam w Poznaniu . Nasi rodzice zginęli gdy miałam 15 lat . Mieli wypadek samochodowy. Pijany kierowca zepchnął ich z drogi . Tata zmarł na miejscu , a mama parę dni walczyła o życie w szpitalu . Niestety jej organizm nie miał wystarczająco siły... Mój brat ma na imię Paweł . Jest o trzy lata starszy ode mnie . Często się kłócimy , ale wiem , że zawsze mogę na niego liczyć . Mam tylko jego . Nawet dobrze nie wiemy czy mamy jeszcze jakąś rodzinę . Mieliśmy babcię , ale  odeszła z tego świata rok przed feralnym wypadkiem . Bardzo brakuje mi rodziców .Zawsze mieliśmy bardzo dobry kontakt . Do dziś nie mogę uwierzyć , że już więcej ich nie zobaczę . Nadal mam nadzieję , że pewnego ranka obudzę się i znowu zobaczę ich uśmiechnięte twarze . Tak bardzo bym chciała , żeby teraz przy mnie byli . Wiem , że to nie jest ich wina , ale ciągle zadaje sobie pytanie dlaczego mnie zostawili . Z zewnątrz można powiedzieć , że jest dobrze , ale wewnątrz mnie jest wielka pustka , którą w stanie zapełnić nią są tylko moi rodzice . Paweł już wiele razy przychodził do mnie w nocy by mnie uspokoić . Nie kiedy nie daję sobie z tym rady . Nie mam siły by powstrzymać napływające łzy . Gdyby nie starszy brat pewnie poddałabym się już bardzo dawno temu .Wiem , że mam dla kogo żyć , a poza tym obiecałam mu , że go nie zostawię .... Można powiedzieć , że obydwoje zaczynamy wszystko od początku . Jeszcze wczoraj mieszkaliśmy w Gdańsku . Postanowiliśmy , że odetniemy się od starego życia i spróbujemy zapomnieć . Nie była to łatwa decyzja , ale dobrze nam zrobi. Zostawiliśmy tam rodzinny dom , szkołę , znajomych ... No tak . Znajomych . Nie jestem dobrą przyjaciółką . Wyjechałam bez pożegnania z moją " siostrą " Kasią . Nie powinnam tłumaczyć się śmiercią rodziców , ale to , że minęło dwa lata nie oznacza , że jest lepiej . Kwestia czasu wcale mi nie pomaga . Z dnia na dzień tęsknie za nimi co raz bardziej . Marze o tym , żeby teraz w nowym mieście zacząć żyć normalnie . Tak jak dawniej , tyle , że bez najważniejszych dla mnie osób...

________________________________________________________________________________

Hej hej :) I jak się podoba ? Opłaca się wg rozwijać to opowiadanie ? :D

2 komentarze:

  1. Ojejku nie zauważyłam, przepraszam <3 Wybacz :)
    Oczywiście ze się opłaca, jest świetny.
    Mega bosko piszesz :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej historia jest taka smutna :/
    Prolog bardzi zachęcający, lecę czytać rozdziały i zapraszam do mnie alex2708.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń